poniedziałek, 6 lutego 2012

sanki,dziki i dużo śniegu

przedwczoraj razem z moimi kolegami Rychem i Bambucią poszedłem na sanki.Znaliśmy fajną gurkę w lesie.Zwała się dużą skocznią obok była jeszcze niebezpieczna skocznia.na dużą skocznię przyszły jakieś dzieciaki i postanowiliśmy przenieść się na niebezpieczną ale po fajnym zjeździe z licznymi przewrotkami trzeba było długo na nią wchodzić.Wtedy Bambucia zobaczył nową jeszcze nie ruszaną gurkę w głębi lasu.Od razu tam poszliśmy.Kiedy już byliśmy już u jej stóp zauważyliśmy,że zboczem biegnie dziesięć sploszonych dzików.Żuciliśmy sanki i zaczeliśmy uciekać po jakichś 200 metrach zatrzymaliśmy się i stwierdziliśmy że dzików  
już dawno nie ma.Chyba przestraszyły sie nas pardziej niż my ich.

środa, 4 maja 2011

Majówka czyli co się zdarzyło w Kołobrzegu

W tę majówkę wybrałem się z rodzicami do Kołobrzegu. Jak sama nazwa wskazuje Kołobrzeg znajduje się koło brzegu Morza Bałtyckiego . Pierwszego dnia tylko się wypakowałem i poszłem spać ,wtedy pierwszy raz spotkałem Niemców. Jak się okazało moich największych wrogów. Co noc regularnie o 12 w nocy i 6 rano się kąpali to nic oprócz tego , że jeden z nich cały czas śpiewał pod prysznicem . O 23 wracając po pijaku obijali się o ściany willi krzycząc ,,szajse,, i śmiejąc się . Wyciąłem im za to numer krzycząc na korytarzu przed ich pokojem Hitler kaputt! Oprócz tego zamiast 350m od morza (jak było napisane w ulotce ulotce) miałem 3,5km. Niepotrzebnie w poniedziałek wsiadłem na statek wycieczkowy. Fale były tak potężne że połowa ludzi była mokra a facet który pił kawę pod pokładem wylał ją na siebie i klął jak szewc. To była moja smutna historia życia i to chciałem ludziom przekazać, dziękuję.

środa, 27 kwietnia 2011

Jajka - moje wielkanocne jedzenie

jakieś 2 lata temu udało mi się zjeść 48 jajek. To bardzo dużo.W tym roku postanowiłem pobić ten rekord . Pierwszego dnia zjadłem tylko 2 pisanki , drugiego około 12 a w następnym z 15. Bez liczenia powiem wam ,że rekordu nie pobiłem , ale w tym roku był kryzys i kury z powodu strajku (tak się domyślam) wywołanego z braku pszenicy przestały znosić jajka.

Zadania domowe

Nie wiem po co dają nam zadania do domu ponieważ Ja na przykład ich nie odrabiam. Jak co lekcje sypią się jedynki. Gdyby nie przerwy też bym je ciągle dostawał. Wyjątkiem są dziewczyny , ale one się nie liczą.
INFORMACJA DLA CHŁOPAKÓW Z KLAS 4-6!
Ściągi są chowane za grzejnikiem w męskiej toalecie na ostatnim piętrze.


UWAGA! jeśli ktoś przestanie odrabiać zadania domowe to nie będzie miał w domu obiadu.

Wyniki konkursu OTWP

Nie porawiłem wyniku z zeszłego roku znowu zająłem 3 miejsce dostałem za to ogromnego miśka strażaka. pozatym breloki smycze na telefon oraz DROŻDŻÓWKI Z TWAROGIEM!

środa, 23 marca 2011

Wyjazd na turniej

Jutro nie będzie mnie w szkole. Wyjeżdżam na OTWP czyli Ogólnopolski Turniej Wiedzy Pożarniczej. Startuję już drugi raz . Za pierwszym razem zająłem 3 miejsce. Nie jeżdżę tam tylko dla pucharów. Po turnieju dają nam pyszne wielkie drożdżówki. Poza tym zemną w samochodzie jest kupa śmiechu .

środa, 9 marca 2011

Kunkurs

Niedawno mieliśmy konkurs z matematyki . Nie wypadł najlepiej, ale cóż, miałem 1 miejsce . Jak zwykle nic się nie uczyłem . Sami widzicie, że ''głupi ma zawsze szczęście".

środa, 2 marca 2011

Zabawy na przerwach

W szkole najwięcej dzieje się na przerwach. Mamy wymyślone wiele zabaw. Jedni się ganiają , drudzy odrabiają lekcje , grają w karty , piszą ściągi lub po prostu się tłuką. Kiedyś miałem pewną przygodę . Akurat panowała moda na papierowe samoloty. Przez dwie lekcje nie robiłem nic poza składaniem mojego samolotu. Na ostatniej ,lekcji kiedy był już pomalowany i gotowy, postanowiłem go puścić . Zamachnąłem się i puściłem mój samolot . Szybował daleko- prawie pół korytarza . Kiedy chciałem go podnieść usłyszałem głos nauczycielki. Powiedziała abym wyrzucił samolot. To był dla mnie koniec. Lecz kiedy stanąłem przy koszu próbowałem go schować ukradkiem do kieszeni. Wtedy nauczycielka odwróciła się na pięcie i powiedziała  :Wyrzucasz ten samolot czy nie ? Kiedy moja maszyna lądowała w koszu byłem załamany. Lecz następnego dnia zrobiłem sobie piłkę z papieru i załamanie minęło.

niedziela, 27 lutego 2011

Ferie - THE END

Jutro wszyscy wracamy do szkoły. Niech nikt nie podejrzewa , że się z tego cieszę. Dziś rano strasznie się przeraziłem, że jutro mam na 7.45 . Mimo to powrót do szkoły ma też dobre strony . Kolejna porcja śmiechu dla mnie i dla moich czytelników. Zaplanowałem już nowe przekręty. Na koniec przestrzegam wszystkich , żeby na stronie Kusego głosowali na PIŁKĘ NOŻNĄ ,bo zdaje mi się że przegrywa. :)

środa, 9 lutego 2011

Godzina wychowawcza

Dziś na godzinie wychowawczej mieliśmy śledztwo. Było to dla tego , że na matematyce ktoś wyjął z plecaka kolegi kanapkę z kiełbasą. Kanapka trafiała z rąk do rąk aż zaczęto nią rzucać. Tak oto pani krzyczała na nas. Powiedziała ,że skoro nie szanujemy chleba, to kiedyś nam go zabraknie. Wielu tłumaczyło zdarzenie ale pani nie była zadowolona. Niestety skończyło się tym , że musieliśmy przepisywać wiersz . Był to wiersz C.K.Norwida , ale dalej nie będę go tłumaczył ,bo zasypiam na samą myśl.

wtorek, 8 lutego 2011

Wywiadówka

Jutro jest wywiadówka. Akurat z tego nie ma się co śmiać. Niestety już psuję ten przykry wstęp i mówię , że jestem hardkorem czyli niesamowitym człowiekiem. Spokojnie czekam na jutro , gdyż wiem, że nie będzie tak strasznie. Rozumiem ,że niektórym trudno w to uwierzyć. Już to tłumaczę:
nie mogę się bać, bo ja nie znam strachu ,gdyż strach bał się poznać wielkiego hardkora.

środa, 19 stycznia 2011

Kulinarna przyroda.

Tego dnia miałem na drugie śniadanie kanapkę z szynką. Jestem znawcą przypraw, więc gdy zobaczyłem rzeżuchę od razu postanowiłem ją dodać do kanapki. Całą lekcję patrzałem jak stoi na parapecie w pracowni przyrodniczej. Miałem kilka okazji , aby ją zerwać ale zawsze mi ktoś przeszkadzał . -A to kolega chciał ściągę, - A to koleżanka pożyczała ode mnie zadanie domowe.
Na szczęście zadzwonił dzwonek. Czym prędzej podbiegłem i zerwałem trochę. - I tak oto kolejne podniebienie zostało uratowane. Całą przerwę rozkoszowałem się kanapką z szynką.

środa, 12 stycznia 2011

Zabawny angielski.

Niedawno miałem angielski. Był on w klasie 305. Gdy weszliśmy pani rozpoczęła zajęcia i kazała nam założyć słuchawki. Ja siedzę obok mojego kolegi Damiana. Zaczeliśmy bawić się w prowadzenie radia . Ja miałem kryptonim "kiełbasa",a kolega "żurek". Od razu zacząłem krzyczeć:- kiełbasa do żurka !- odbiór!. Tak samo odpowiedział mi kolega. Potem zaśpiewaliśmy piosenkę o KFC. Następnie zaczeliśmy komentować jak zrobić żurek na kiełbasie. Nagle usłyszeliśmy głos pani która powiedziała: - lekcja o jedzeniu była wczoraj. Przestraszyliśmy się że da nam po uwadze . Na szęscie wszystko dobrze się skończyło.

środa, 5 stycznia 2011

Cukierek

Pewnego dnia bardzo nudziłem się w szkole. Z nudów stemperowałem całe dwa ołówki. Oczywiście teraz miałem na ławce mnóstwo obierków. Wiedziałem, że pani mnie skrzyczy , więc schowałem obierki do kieszeni. Nagle poczułem, że jest tam coś jeszcze. Uradowany wyciągnąłem cukierka, a ponieważ zapomniałem wziąć drugie śniadanie byłem bardzo głodny. Czym prędzej zacząłem ssać cukierka. Nagle nadeszła pani i zapytała czy coś jem. Jednym ruchem dłoni wyciągnąłem cukierka i schowałem go do kieszeni, gdzie miałem obierki. Byłem tak załamany , że pani spytała czy mnie coś boli.

czwartek, 2 grudnia 2010

Sprawdzian z matematyki.

Kiedyś zdarzyło mi się, że wyleciał mi z głowy sprawdzian. Był to sprawdzian z matematyki. Bałem się, że mi nie wyjdzie i napisałem na przerwie ściągę. Dzięki niej napisałem , jak się okazało na czwórkę. Na nieszczęście tak się skupiłem na pracy,że nie zauważyłem jak nadeszła pani. Cóż było robić ściągę czym prędzej zjadłem. Gdy podeszła pani uśmiechnąłem się i powiedziałem , że sprawdzian był łatwy.

Ciężkie W-Fy

Na wf-ie jest bardzo fajnie. Często się wygłupiamy, co nie zawsze dobrze się kończy. Nienawidzę kiedy , coś robimy a wówczas słyszę za plecami głos: -Co ty robisz? Ja zwykle odpowiadam: -Nic.
Wtedy słyszę -Zrób sobie dziesięć pompek. Nie zawsze tak jest ,bo zwykle pan jest łaskawy.

środa, 17 listopada 2010

Wczorajszy dzień

I am BOSS , czyli wczoraj dostałem 5 piątek. Tak wiem dużo. Ale to nie było latwe - wiecie ile się musiałem podlizywać nauczycielkom ? Cóż , przynajmniej było warto i w ogóle lubię przekręty.

Prolog

Cześć! Na tym blogu będziecie mogli się pośmiać i nie tylko. Zapraszam do czytania.