środa, 4 maja 2011

Majówka czyli co się zdarzyło w Kołobrzegu

W tę majówkę wybrałem się z rodzicami do Kołobrzegu. Jak sama nazwa wskazuje Kołobrzeg znajduje się koło brzegu Morza Bałtyckiego . Pierwszego dnia tylko się wypakowałem i poszłem spać ,wtedy pierwszy raz spotkałem Niemców. Jak się okazało moich największych wrogów. Co noc regularnie o 12 w nocy i 6 rano się kąpali to nic oprócz tego , że jeden z nich cały czas śpiewał pod prysznicem . O 23 wracając po pijaku obijali się o ściany willi krzycząc ,,szajse,, i śmiejąc się . Wyciąłem im za to numer krzycząc na korytarzu przed ich pokojem Hitler kaputt! Oprócz tego zamiast 350m od morza (jak było napisane w ulotce ulotce) miałem 3,5km. Niepotrzebnie w poniedziałek wsiadłem na statek wycieczkowy. Fale były tak potężne że połowa ludzi była mokra a facet który pił kawę pod pokładem wylał ją na siebie i klął jak szewc. To była moja smutna historia życia i to chciałem ludziom przekazać, dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz